..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Bag End

   » Nasza Twórczość

   » O Tolkienie

   » O Śródziemiu

   » Piwnica Bag End


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

  Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0
Elen Sila Lumenn Omentielvo!
Witaj w Bag End


Belegorn Amarth

Odcinek VI:


- Co ty gadasz za głupoty, Bel? – Zdziwił się Thrullic. – Jesteś elfem, a oni … albo nieważne. – Powiedział spoglądając na dziwną minę Ainura. – Długa droga przed nami, więc radzę się zbierać, chyba, że chcecie tutaj tkwić jak najdłużej?
Belegorn rozejrzał się po wysokiej komnacie. Spojrzał na zwłoki dwóch potężnych trolli, które przed chwilą powalili. Z ich kaprawych mord, Bele dał radę wyczytać jedno – taki obrót spraw im za bardzo nie pasował.
- Nie, stary … wiesz … nie bardzo. – Rzekł Bele i za pomocą Ainura stanął w pionie.
- Nieźle sobie pokiereszowałeś łapsko. – Powiedział Ainur widząc rękę Bela. W zasadzie nie było tak źle. Spalił sobie tylko rękaw i kilka włosków, ale Ainur lubił wyolbrzymiać. – Mama ci nie mówiła, abyś nie bawił się zapałkami? – Zaśmiał się głośno.
- Milcz idioto, chcesz tutaj kolejnych trolli sprowadzić!? – Uciszył go Earvinien.
Przez kilka godzin szli długim krętym korytarzem. Do tego ta woń stęchlizny panująca w powietrzu. To utrudniało pracę. Wtem ujrzeli jakieś światło.
- Cóż to jest, Earv? – Spytał Bele podsuwając się do przewodnika. – Mam się bać, czy dobyć miecza?
- Spokojnie… - Rzekł Thrullic zatrzymując ręką towarzyszy – Poczekajcie tutaj. Sprawdzę, co to jest. – i zniknął za rogiem.
- A my mamy tutaj siedzieć i się gapić!? – Oburzył się Ainur. – No dobra, Bel. Nie widzę innej opcji. Trzeba się napić. – Wyciągnął z plecaka dwa kubki i butelkę z dziwną etykietą. Belegorn wziął ją w rękę i zaczął czytać.
- „Produkt bardzo łatwo palny… Do Belegorna Amarth i Akallbetha Ainura: Produkt nie nadaje się do picia!” – Zaśmiał się. – Może być niezłe! – Wykrzyknął odkręcając korek i nalewając do kubków.
Ainur podniósł go w górę:
- No to na trzy. Raz… Dwa… trzy!
Jednym haustem pochłonęli zawartość butelki…

- grupka orków … - Zdziwił się Earvinien Thrullic wychylając się zza ogromnej skały. – To niebywałe w tych czasach. Muszę zawiadomić chłopaków. Od teraz musimy bardziej uważać. Orkowie, Trolle, – kto wie, co jeszcze czai się w ciemnościach Morii… - Ledwo, co ruszył się z miejsca komnatę przeszył okropny krzyk:
- Osz ty w mordę! Pali! Wody! – I do Sali wbiegł, Ainur trzymając się za gardło. – Wody! Dajcie Wody! – Nie było wyjścia, aby Orkowie tego nie zauważyli. Zerwali się na równe nogi i dobyli swoich mieczy.
- Coś tutaj ostatnio tłoczno, nieprawdaż Gwerh? – Warknął jeden z orków.
- Zabić ich! Zmiażdżyć! – Krzyknęła tłumnie pozostałą trójka i rzucili się w stronę biegającego po komnacie, Ainura, który desperacko rozglądał się za czymś do picia.

Ciąg dalszy nastąpi …

Belegorn i Sir Nazgul.


strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6]
komentarz[39] |

Komentarze do "Rozdroża - Poszukiwanie Medalionu Księżyca"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.



  Ankieta
   Czy jako użytkownik Elixiru będziesz publikował na BagEnd?
TAK
NIE
NIE WIEM
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

  Top 10
   Rozdroża - Po...
   Gollum
   Postacie z 'H...
   Broń biała
   Słynne konie
   Gimli
   Bilbo le hobb...
   Jedyny Pierśc...
   Frodo Baggins
   Les Chansons ...

  Shoutbox
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal

Strona wygenerowana w 0.023555 sek. pg: