>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
Elen Sila Lumenn Omentielvo!
Witaj w Bag End
|
Bitwy I Ery
Bitwa Valarów z Melkorem o ład Świata.
Bitwa zwana jest też Pierwszą Wojną. Została stoczona na początku Czasu, przez siły Valarów i Melkora. Zaczęło się to wszystko, gdy Ainurowie, nieśmiertelne duchy zstąpili na Ardę, Ziemię, by uporządkować świat na przyjście elfów i ludzi. Wtedy to Melkor, najpotężniejszy z duchów zszedł na ziemię, i poczuł zazdrość, a z zazdrości narodził się gniew. Zarówno przy Melkorze, jak i przy innych Valarach, największych z duchów zebrały się inne istoty wśród nich Majarowie, oraz Valaraukowie, zwani później Balrogami.
Tak zaczęła się pierwsza bitwa w dziejach Świata. Elfy niewiele o niej wiedzą, a sami Valarowie niechętnie mówią na ten temat. W każdym dobre duchu opierając się Melkorowi, próbowali zachować ład na świecie, wznosili góry, a Melkor je obalał, drążyli morza, a Melkor je zasypywał. Wszystko, co próbowali stworzyć Melkor unicestwiał. Jednak w pełnym momencie przybył na Ziemię Tulkas Mocny, a przed jego śmiechem Melkor uciekł poza Ardę. Tą metodą Ziemia powoli została ukształtowana, chociaż inaczej niż chcieli tego Valarowie.
Wielka Bitwa Potęg
Stoczona została tuż po obudzeniu się Eldarów. W tym czasie Valarowie zamieszkiwali na Zachodzie Świata, w świetle Dwóch Drzew Amanu. Nad resztą Śródziemia świeciły jeszcze gwiazdy, bo Słońce i Księżyc jeszcze nie wzeszły. Wtedy to Melkor zakradł się spowrotem na ziemię, i zbudował twierdzą Utumno. Niedługo potem obudziły się Elfy. Melkor szybko się o tym dowiedział, i zaczął je porywać. Z pojmanych elfów wyhodował orków. Oburzeni Valarowie pospieszyli do Śródziemia. Pierwszy opór stawił Melkor na północnym zachodzie i szybko poniósł klęskę. Zabarykadował się wtedy w Utumno. Po długim i uciążliwym oblężeniu bramy twierdzy zostały rozbite, a Tulkas wstąpił do środka i pokonał Melkora. Skuto potem niepokornego Valara łańcuchem i wzięto do niewoli. Tak skończyła się ta bitwa, jednak Ziemia poniosła ciężkie szkody, i wiele lądów i mórz zmieniło położenie.
Bitwa o Przystań
Zwana też Bratobójstwem w Alqualonde. Wydarzenia te rozgrywają się dużo później niż te opisane powyżej. Melkor zwany po tej bitwie Morgothem udając skruchę chodził wolny po krainie Valarów - Amanie; żyła tam też większość elfów. Syn króla Noldorów, jednego z trzech elfikich szczepów wykonał trzy Silmarile. Były to najpiękniejsze klejnoty stworzone przez Elfów. Morgoth ich zapragnął, więc zabił króla Noldorów, zniszczył Drzewa Amanu, ukradł Silmarile i uciekł do Śródziemia. Feanor, syn poległego władcy, stwórca klejnotów, poprzysiągł Melkorowi wieczną zemstę, i ruszył wraz ze swoim szczepem w pościg. Żeby przeprawić się przez morze potrzebował okrętów. Elfy ze szczepu Telerich, wspaniali żeglarze odmówili wydania statków. Wtedy Feanor zaatakował przystań Alqualonde. Po trzech szturmach żaglowce zostały zdobyte, dzięki zaciekłej pasji i lepszemu uzbrojeniu atakujących. Był to pierwszy w historii przypadek, gdy elfy przelały krew elfów, był to też najpodlejszy występek Noldorów.
Wojna o Beleriand
Pierwsza Bitwa
Stoczona została przez orków nasłanych przez Morgotha i Elfy, które nie wywędrowały do Amanu. Najpotężniejszym z elfikich króli w Śródziemiu był wówczas Thingol Szara Opończa, i jego żona z rodu Majarów, Meliana. Mieszkali w twierdzy Menegroth w Beleriandzie. Morgoth swoja siedzibę Angband miał na północy.
Orkowie odcięli Thingola od Kirdana, który mieszkał w owym czasie nad brzegiem morza, na zachodzie. Szara Opończa poprosił więc o pomoc króla elfów Denethora, który władał w Ossirandzie, oraz elfy z Regionu. Armię orków wzięto w kleszcze i pokonano. Jej niedobitki zostały wytępione przez krasnoludy z góry Dolmed. Niewielu z nieprzyjaciół powróciło do Morgotha.
Jednak elfy zapłaciły wysoką cenę za zwycięstwo. Zginął król Denethor, a elfy z Ossirandu nie chciały mieć więcej władcy, i od tej pory nie stanęli już do otwartego boju, walczyli z zaskoczenia. Meliana oplotła królestwo Thingola Obręczą, której nie mógł przekroczyć żaden nieprzyjaciel.
Druga Bitwa
Nazwana została po elficku Dagor-nuin-Giliath, Bitwą pod Gwiazdami, bo stoczono ją przed wzejściem księżyca. Feanor posuwając się wgłąb Śródziemia rozłożył obóz nad jeziorem Mithrim w krainie Hithlum. Wojska jego zostały szybko dostrzeżone w Angbandzie, i na ich spotkanie wyruszyła wielka armia orków. Najlepiej będzie, jeśli zacytuje teraz słowa samego Mistrza Tolkiena: ?Noldorowie mimo liczebnej przewagi przeciwnika i mimo zaskoczenia, szybko odnieśli zwycięstwo, gdyż mając nieprzyćmione jeszcze światło Amanu w oczach byli silni i zwinni, straszni w uniesieniu gniewu, miecze zaś mieli długie i groźne.?
Armia Noldorów goniła orków aż po równinę Ard-galen w pobliżu Angbandu, tam, druga armia Morgotha, mająca z zadanie pomóc uciekającym poniosła równie wielką klęskę. Po dziesięciu dniach wojsko Morgotha praktycznie przestało istnieć.
Jednak gorzka była cena zwycięstwa bo poległ w tej bitwie najpotężniejszy z Elfów, największy wróg nieprzyjaciela, sam Feanor. Rzucił się ściągają armie orków, chcąc dopaść samego Morgotha, a w walce śmiał się głośno myśląc o zemście. Zapędził się jednak za daleko, w tyle zostawiając swoje szeregi. Balrogowie dostrzegli to, i zawrócili, a Feanor z garstką towarzyszy stanął naprzeciw ognistych demonów. Długo walczył, w wielkim gniewie, mimo ran, aż w końcu został powalony przez wodza Balrogów ? Gothmoga. Zginąłby tam, gdyby w tym momencie nie nabiegli jego synowie, bo wtedy demony uciekły do Angbandu. W drodze powrotnej Feanor przeklął Morgotha, i zażądał od synów pomsty. Potem zmarł.
Trzecia Bitwa
Bitwa rozegrała się miedzy Fingolfinem, królem Noldorów po śmierci Feanora; Meadhrosem, najstarszym synem Feanora, a Morgothem. Nieprzyjaciel, przekonany że, elfy błąkają się bez celu po Beleriandzie, wysłał armie z Angbandu. Jednakże noldorscy książęta w porę zorientowali się co się święci, i wzięli w kleszcze orkową armie w okolicach Dorthonionu. Zwycięstwo było tak wielkie, że nazwano tą potyczkę Dagor Aglareb, Bitwą Chwalebną. Od tego momentu rozpoczęło się czterystuletnie oblężenie Angbandu.
Czwarta Bitwa
W owym czasie Angband od czterystu lat oblężony był przez siły elfów. Jednak czujność osłabła, i Morgoth zdecydował uwolnić swoją twierdzę, i ostatecznie zdobyć Beleriand. Bitwa rozpoczęła się w zimie zniszczeniem równiny Ard-galen przez potoki płynnego ognia. Znalazło tam swój koniec wielu Noldorów, którzy nie zdążyli uciec. Armia Angbandu zniszczyła pierścień oblężenia, zabijając wszystko co stanęło jej na drodze. Pojawił się pierwszy smok ? Glaurung, oraz Balrogowie. Zginęło wielu żołnierzy i wodzów, w tym Angrod i Aegnor synowie Finarfina, księcia. Padł też Hador Złotogłowy, jeden z pierwszych ludzi, walczących po stronie elfów i jego syn Gundor.
Król elfów Fingolfin, słysząc o tych klęskach, uznał, że to już koniec jego rodu, i ruszył samotnie do bramy twierdzy Morgotha, a nikt nie stanął mu na drodze, gdyż w gniewie przypominał Valara. Uderzył we wrota Angbandu, a Nieprzyjaciel wyszedłby stoczyć z nim walkę. Fingolfin uskakiwał przed uderzeniami młota Morgotha, zadając mu siedem ran. Jednak w końcu górę wzięło zmęczenie. Trzykroć padał pod ciosem, i trzykroć się podnosił, jednak w końcu potknął się i upadł, przed śmiercią jednak ciął mieczem Morgotha w stopę. Melkor byłby go roztrzaskał o skały, jednak orzeł Throndor uniósł jego ciało, a Nieprzyjacielowi przeorał twarz szponami. Tą walką skończyła się Czwarta Bitwa, Dagor Bragollach, Bitwa Nagłego Płomienia, a napór orków ustał wiosną.
Piąta Bitwa
Jedna z największych bitew stoczonych przez elfy w Pierwszej Erze, tyleż bohaterska co tragiczna. Wodzowie elfów nabrali nowej otuchy, gdy usłyszeli historię Berena i Luthien. Zebrali niemal wszystkie swoje siły, i ruszyli na Angband. Walczyli synowie Feanora, wojownicy Beleg i Mablung od króla Thingola, krasnoludowie z gór, Fingon, Gwindor z Nargothrondu oraz większość ludzi żyjących w Beleriandzie, w tym z rodu Hadora, Halethy, Bora i Ulfanga,.
Według planu w oznaczonym dniu wojska Fingona stanęły na zboczu góry. Spodziewano się, że gdy nadejdzie armia Morgotha, z drugiej strony gór nadciągnie Meadhros z wojskiem, i orkowie zostaną pokonani. Jednak Meadhrosa nie było widać, później okazało się, że mający zdradzić Ulfang wymyślił podstęp mający opóźnić jego wymarsz. Pojawił się za to ku olbrzymiej radości Turgon, mając pod swoją komendą dziesięć tysięcy elfów.
Niestety jeden z elfów zobaczył jak orkowie torturują jego brata, i rzucił się na nich. Za nim ruszyła reszta wojowników, plan Meadhrosa się nie powiódł, a bitwa została rozpoczęta. Wielki był gniew Gwindora, owego nieszczęśnika, który rozpoczął bitwę. Przedarł się przez szeregi nieprzyjaciół oraz przez bramę Angbandu, i próbował już się dostać do komnaty Morgotha. Melkor drżał ze strachu na swoim tronie. Jednak wkrótce Gwindor został otoczony i trafił do niewoli, a Fingon nie mógł mu przyjść z pomocą. Tak zaczęła się Nirnaeth Arnoediad, Bitwa Nieprzeliczonych Łez. Na początek zginął osłaniając odwrót Fingona Haldir. Jednak Fingona uratował Turgon, wraz ze swymi wojownikami. Wtedy to nadciągnął Meadhros. Do orków dołączyły wilki, Balrogowie i smoki. Podobno wtedy mimo wszystko było możliwe zwycięstwo elfów, jednak przez zdradę ludzi bitwa została przegrana. Mianowicie Ulfang nagle przeszedł na stronę nieprzyjaciela, siejąc zamęt na tyłach. Szybko zginął, podobnie jak jego synowie. Jednak armia Meadhrosa musiała się cofać. Najdłużej wytrzymali krasnoludowie, którzy stawili czoła smokom i zmusili je do ucieczki. Stracili za to króla Azaghala. Na zachodzie Fingon został otoczony, stoczył bój z Gothmogiem, jednak został złapany od tyłu, a Gothmog rozciął mu głowę toporem. Tak poległ Najwyższy Król Noldorów. Z całej armii ład zachowały tylko zastępy zgromadzone koło Turgona. Zaczął się cofać. Odwrót osłaniali Ekthelion i Glorfindel. Natomiast w tylniej straży pozostali ludzie z Dor-Lominu z Hurinem i Hadorem na czele. Walczyli dzielnie, oni to okryli się największą spośród ludzi chwałą tej bitwie. W końcu Hurin został sam na polu bitwy. Za bił siedemdziesięciu przeciwników zanim sam poległ. Tak skończyła się Bitwa Nieprzeliczonych Łez.
Bitwa w Menegroth
Bitwa ta została stoczona w pałacu króla Thingola, w Menegroth. Spór wybuchł między elfami, a krasnoludami o, Silmaril, który zdobyła córka Szarej Opończy Luthien, i jej ukochany, człowiek Beren. Thingol postanowił wprawić klejnot w naszyjnik krasnoludów, Nauglamir, i wynajął do tego krasnoludzkich rzemieślników. Jednak Naugrimowie, powodowani chciwością odmówili wydania spowrotem klejnotu, zabili Thingola, i uciekli. Elfy w czasie pogoni zabiły większość z nich, i odbiły Silmaril, jednak dwóch krasnoludów dotarło do swoich siedzib. Stamtąd wyruszyła wielka armia. Elfy pozbawione dowództwa nie stawiły oporu, aż krasnoludowie dotarli pod Menegroth. Tam została stoczona wielka bitwa, jedna z najsmutniejszych, bo wielu wojowników poległo po obu stronach. W końcu krasnoludowie pokonali elfów, złupili Menegroth i zabrali Silmaril. W skarbcu padł Mablung, jeden z największych rycerzy króla Thingola. Od czasu taj bitwy datuje się nieprzyjaźń między elfami, a krasnoludami. W czasie powrotu Khazadowie zostali napadnięci przez Berena wraz z armią elfów z Ossirandu, ci którzy ocaleli z bitwy zostali zniszczeni przez entów z pobliskiego lasu. Żaden z długobrodych wojowników nie wrócił do domu.
Upadek Gondolinu
Według mnie najsmutniejsze wydarzenie Pierwszej Ery. Gondolin był miastem założonym przez Turgona, w górach, w niedostępnej dolinie Tumladen. Morgoth długi czas nie znał jego położenia, jednak zostało ono zdradzone przez elfa Maeglina, syna Eola. Dalsze wydarzenia w Silmarilione są wspomniane tylko pobieżnie, dlatego zawarte tu informacje czerpie z ?Księgi Zaginionych Opowieści?. Mianowicie Morgoth po tym jak dowiedział się o położeniu Gondolinu wysłał tam olbrzymią armię. Straże zostały unicestwione, o wojskach dowiedziano się dopiero, gdy wkroczyły do doliny. W pochodzie na miasto uczestniczyli orkowie, Balrogowie, oraz potwory, podobne do węży, które tylko wtedy zostały użyte, i nigdy więcej się nie pokażą aż do końca świata.
Mimo rad Tuora, i innych dowódców Turgon zdecydował się bronić w mieście. Z Gondolinu zebrało się dwanaście hufców, po ich opis odsyłam do książki. Atak rozpoczął się kilka godzin przed północą. Pierwsze ruszyły do ataku węże ogniste, jednak ześlizgiwały się one ze zboczy, a woda gasiła ich płomienie. Wtedy Balrog Gothmog zebrał wszystkie węże żelazne, i rozkazał atak na północną bramę. Tam węże czepiając się bramy zwaliły ją, a z ich brzuchów wyskoczyli orkowie. Największym bohaterstwem odznaczył się tam Rog, który wraz z całym swoim hufcem wypadł za mury i wdarł się głęboko w szeregi przeciwników. Nikt z biorących udział w tym rozpaczliwym kontrataku nie przeżył, za to zadali wrogowi siedmiokrotnie większe straty, po raz pierwszy zabito tam Balroga. Jednak mimo bohaterskiej obrony północna część miasta została zdobyta.
Wróg parł dalej, do czasu nadejścia wodza Ektheliona, który wraz ze swymi ludźmi odepchnął go. Podobno od mieczy jego zastępu zginęły setki wojowników, a orkowie do dzisiaj drżą na dźwięk tego imienia. Wśród elfów imię Ektheliona przyjęło się jako okrzyk wojenny. Wielką chwałą okrył się też Tuor, człowiek, ojciec Earendila, który walczył razem z Ekthelionem. Topór Tuora zwał się Dramborleg, i zabił wielu wrogów. Ale napór orków nie ustawał, i obrońcy musieli się cofnąć aż na plac pod samym pałacem królewskim, a Ekthelion został ranny.
Tam przywrócono ład, i po raz ostatni stawiono zorganizowany opór. Podobno wtedy właśnie było najgorzej. Wkrótce północne wejście zostało zdobyte, a na plac wkroczył sam Gothmog, dowódca wojsk. Powalił Tuora, i zamierzał go zgnieść, wtedy jednak Ekthelion rzucił się na potwora, i utopił go w królewskiej fontannie, jednak ranny, nie mógł wypłynąć, i sam przy tym utonął. Potem Tuor zebrał niedobitki, i ruszył, by uratować kogo się jeszcze da z ruin miasta. Turgon został na wieży królewskiej, tam dopełnił się jego los. Tuor uciekł wraz z żoną, i synkiem Earendilem przez tunel podziemny, następnie przez równinę Tumladen, aż do żlebu orków na północy. Tam pokonując Balroga poległ Glorfindel. Taki był koniec Gondolinu.
Bitwa pod zatoką Balar
Mało chwalebna walka, w której po raz kolejny elfowie przelali krew elfów. U ujścia rzeki Sirion osiedlili się uchodźcy z Gondolinu, oraz z Menegroth, pod przywództwem Elwingi. Trafił tam Silmaril. Synowie Feanora postanowili go odbić. Jednak gdy doszło do bitwy, niektórzy synowie odmówili udziału w walce, a inni otwarcie stanęli po stronie Elwingi. Jednak atakujący wygrali, a odsiecz Gil-galada przybyła za późno. Jedna Silmaril wraz z Elwingą ocalał, i trafił w ręce Earendila.
Wojna Gniewu lub Wielka Bitwa
Wojna, która zakończyła pierwszą epokę świata. Earendil uprosił pomoc u Valarów, a ci ruszyli do boju i zniszczyli Angband, oraz wysłali Morgotha w próżnie, i nie mógł już w widzialnej formie powrócić na świat. Niewiele wiadomo o bitwie pod murami Angbandu. Walczyli tam ludzie, po jednej i po drugiej stronie. Morgoth użył po raz pierwszy skrzydlatych smoków, jednak największy z nich Ankalagon Czarny, został zabity przez Earendila. Z Balrogów przetrwało tylko kilku. Odzyskano dwa pozostałe Silmarile. Tak pokonano ostatecznie Morgotha, jednak przetrwał sługa jego Sauron, który długie lata męczył świat.
Den. |
komentarz[3] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Bitwy I Ery" |
|
|
|
|
|
|
|
|