>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
Elen Sila Lumenn Omentielvo!
Witaj w Bag End
|
POWIEŚĆ
Książka (a dokładniej rzecz ujmując trzy książki), którą dziś znamy jako "Władcę Pierścieni", rodziła się w ogromnych "bólach". Wszystko zaczęło się jednak od "Hobbita", w którym Tolkien opowiedział historię wyprawy Bilba Bagginsa z trzynastoma krasnoludami przez rozległe tereny Śródziemia do Samotnej Góry. Tam Bilbo i krasnoludy wykradają skarb zrabowany przez smoka Smauga. To właśnie w tej książce poznajemy Gandalfa, Golluma i Pierścień. Ale myliłby się ten, kto uważa, że świat stworzony w "Hobbicie" to pierwsza próba ukazania Śródziemia. Gdzieś w 1917 roku po raz pierwszy mistrz zaczyna tworzyć swoją opowieść. Zaczyna pisać "Księgę Zaginionych Opowieści", której części znajdą się w przyszłości w książce pt. "Silmarillion".
Wróćmy jednak do "Hobbita". Historie wymyślane przez Tolkiena przeznaczone były dla jego dzieci, ale z czasem zyskały ogromne uznanie znajomych, którzy nakłaniali pisarza do wydania tych opowieści w formie książki. Manuskrypt gotowy był w 1932 roku, ale książka ukazała się w księgarniach dopiero w 1936 roku. Tolkien miał ogromne trudności ze znalezieniem osób gotowych zaryzykować. Dopiero wydawnictwo Unwin zainteresowało się książką. Jak głosi legenda, właściciel firmy Stanley Unwin dał do recenzji "Hobbita" swojemu 10-letniemu synowi. Od jego reakcji uzależnił wydanie książki. Jak nie trudno się domyślić, Rayner był "Hobbitem" oczarowany. Książka okazała się sukcesem wydawniczym. Stanley Unwin poprosił Tolkiena o napisanie kontynuacji. Był rok 1936.
Wydawnictwo liczyło na kolejną krótką książeczkę. Tymczasem Tolkien zaczął tworzyć dzieło ogromne. Warto wspomnieć, że w tym czasie pisarz złożył w wydawnictwie "Silmarillion", ale książka została odrzucona. W grudniu 1937 roku powstają pierwsze rozdziały książki, którą później poznamy jako "Władcę Pierścieni". W 1938 roku jest już gotowych 12 rozdziałów nowej książki, ale nad Europą unosi się groźba wybuchu wojny. W 1939 roku Tolkien ma gotowych 16 rozdziałów, ale wojna spowalnia pracę nad powieścią. Zresztą sam pisarz za każdym razem, gdy sięga do gotowych rozdziałów, zmienia je radykalnie. Znikają bohaterowie, pojawiają się nowi, a z nimi nowe miejsca akcji. Książka rodzi się bardzo powoli. Gotowe fragmenty "Władcy Pierścieni" autor wysyła do syna stacjonującego w czasie II wojny światowej w jednostkach RAF w Afryce. Christopher po wprowadzeniu swoich poprawek odsyła rękopisy z powrotem do Anglii.
Przez wiele lat zastanawiano się, czy wojna miała wpływ na książkę i jej bohaterów? Sam Tolkien stanowczo temu zaprzeczał w przedmowie do "Władcy...".
W 1949 roku książka wydawała się skończona, ale Tolkien bez przerwy wprowadzał liczne poprawki, a przede wszystkim pracował nad załącznikami, z którymi nie mógł sobie poradzić. Dopiero w 1954 roku opublikowane zostają dwa pierwsze tomy "Władcy Pierścieni", rok później wydany zostaje "Powrót Króla". W ciągu pierwszych sześciu tygodni sprzedano trzy i pół tysiąca nakładu i szykowano dodruk. Prawie równolegle obok angielskiego wydania ukazało się amerykańskie. Dzieło zostaje ukończone, ale sława miała dopiero nadejść.
W 1961 roku ukazało się polskie tłumaczenie "Władcy Pierścieni" (trzecie na świecie). Nakład pierwszego wydania wynosił 10 tysięcy egzemplarzy; wznowień nie było, a w owych czasach nie praktykowano w Polsce dodruków według zapotrzebowania rynku. A było ono ogromne - książka rozeszła się niemal natychmiast, następnie była jedną z najczęściej kradzionych z bibliotek. I tak dobrze, że "Władca Pierścieni" zmieścił się w swoistej "luce" gomułkowszczyzny, gdy dość łatwo było przemycić przez cenzurę rzecz z pozoru niepolityczną; po 1968 r. i "kontrkulturowym" boomie Tolkiena na Zachodzie na wznowienie nie było szans. Nowe wydanie zaczęto przygotowywać ok. 1978 r., jednak ujrzało ono światło dzienne dopiero w 1981 r. Jego nakład wyniósł 40 tys., wznowień i dodruków także nie było. Dopiero w 1990 r. Czytelnik wraz z CIA-Books/SVARO wznowił "Władcę Pierścieni" w kieszonkowym formacie i masowym nakładzie (wg nieoficjalnych danych - 200 tys.). Była to jednak wierna - choć zmniejszona - reprodukcja drugiego wydania. Jest to więc podstawowe wydanie, które długo jeszcze pozostanie najbardziej rozpowszechnionym w naszym kraju.
Z okazji zbliżającego się końca XX wieku nie brakowało plebiscytów na najpopularniejsze książki. Z końcem 1996 roku sieć księgarni Waterstone’s i program czwarty radia BBC ogłosiły swój plebiscyt. Należało podać 5 najwspanialszych książek XX wieku. Zagłosowało 26 tys. czytelników – 5 tys. zagłosowało na "Władcę Pierścieni". (Tolkien wygrał we wszystkich regionach Wielkiej Brytanii – z wyjątkiem Walii, gdzie zwyciężył "Ulisses" Jamesa Joyce’a). Książka Tolkiena pokonała "Rok 1984" Orwella. Na trzecim miejscu znalazł się "Folwark zwierzęcy", na czwartym "Ulisses". W 1996 roku w sondażu Folio Society udział wzięło 10 tys. czytelników – wygrał "Władca Pierścieni". Pokonał m.in. "Dumę i uprzedzenie" Jane Austen.
Program telewizyjny Bookworm (‘Mól książkowy’) w 1997 roku uznał "Władcę Pierścieni" za najlepszą książkę. 1999 rok – w dzienniku Daily Telegraph czytamy o plebiscycie przeprowadzonym przez firmę Nestlé – tutaj "Władca Pierścieni" zajmuje drugie miejsce. Jednak na pierwszym miejscu pojawiła się Biblia! W polskim "Kanonie na koniec wieku" "Władca Pierścieni" znalazł się na miejscu 13. (359 głosów). Dwadzieścia pięć zwycięskich tytułów opublikowało później Porozumienie Wydawców. W plebiscycie Polityki na najwybitniejszego pisarza stulecia Tolkien znalazł się na 31. miejscu (455 głosów z 5707) i zdystansował m.in. Stephena Kinga, George’a Orwella, Herberta G. Wellsa, Fiodora Dostojewskiego i Philipa K. Dicka.
Den |
komentarz[14] | |
|
|
|
|
|
|
|
|